Po pięciu spotkaniach bez zwycięstwa mistrzowie Anglii wrócili na właściwe tory. Leicester pokonał drużynę z niebieskiej części Manchesteru 4:2
Lisy bardzo szybko rozstrzygnęli losy tego spotkania. Pierwszą bramkę Obywatelom strzelił Jamie Vardy, a po dwóch minutach wynik podwyższył Andy King, który popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego. W obu akcjach asystę zaliczył Islam Slimani. Jednakże bohaterem tego spotkania został nie algierczyk, ale angielski napastnik. Jeszcze w pierwszej połowie strzelił drugiego gola, po asyście Riyada Mahreza, hat-tricka skompletował po błędzie Johna Stones’a. Pep Guradiola był bezradny, nie złościł się na swoich piłkarzy, lecz patrzył na wydarzenia boiskowe z wielkim niedowierzaniem. Bramki Kolarova oraz Nolito, zmniejszyły tylko rozmiar porażki.
Mistrzowie Anglii powiększyli swoją przewagę nad strefą spadkową do czterech punktów, a ekipa Manchesteru City może tracić do liderującej Chelsea siedem oczek, jeśli The Blues jutro pokonają swoich rywali.